Film jest słaby. Kiepska fabuła i motyw oklepanej i skomercjalizowanej już w dzisiejszych
produkcjach filmowych miłości między dwojgiem nastolatków deklasuje film w moich
oczach do rangi "byle coś oglądnąć". Już po pierwszych scenach filmu można się domyśleć
że wszystko skończy się happy endem, a bohaterowie połączą swoje usta w ultra-słitaśnym
pocałunku pośrodku rozradowanego tłumu. Jedynymi pozytywami owego filmu jest sam
taniec, który z pewnością wymagał dużo wysiłku i odpowiedniej synchronizacji ze strony
tancerzy oraz bardzo ładna aktorka grająca Norę.
Całkowici się zgadzam. Nie polecam, było już tysiące identycznych niemal filmów. Miłośc od pierwszego wejrzenia... bla bla bla... On się stara ale mu nie wychodzi... bla bla bla... ona nie wie czy mu wierzyc... bla bla bla... wielka miłość, pocałunek w deszczu/ w tłumie/ na oczach byłego, który właśnie dostał lanie od TEGO chłopaka... żyli długo i szczesliwie